Od wełnianych pump do nanotechnologii

Nie każdy kibic musi być zagorzałym fanem piłki nożnej, ale niemal każdy potrafi rozpoznać poszczególne części ubioru piłkarza - koszulka, spodenki, getry, buty itd. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę, jak długą ewolucję przeszły stroje piłkarskie.

Kolorowe czapeczki i wstążki
Początkowo mało kto kłopotał się tym, w co powinni być ubrani futboliści. Nie istniały też żadne oficjalne przepisy regulujące tę kwestię. Zawodników rywalizujących drużyn można było rozpoznać jedynie po kolorach czapek, getrów lub wstążek na ramieniu. Nie trudno się domyślić, że sędziowie nie mieli łatwego zadania. W latach 70. XIX wieku kluby zaczęły wprowadzać własne wzorce strojów. Co ciekawe, niektóre z nich przetrwały w niemal niezmienionej formie do naszych czasów.



Z numerem na koszulce
Do lat 30. ubiegłego wieku problem stanowiła również identyfikacja zawodników. Poza bramkarzem, który nosił charakterystyczną czapkę, reszta zespołu ubrana była identycznie. Rozwiązaniem okazały się naszywane numerki. Początkowo dotyczyły one wszystkich graczy na boisku (piłkarze jednej drużyny nosili numery od 1 do 11, a drugiej od 12 do 22). Pomysł szybko zyskał akceptację i już w 1937 roku zaczął pojawiać się w rozgrywkach międzypaństwowych. Numerki przypisane na stałe do zawodników z drużyny wprowadzono oficjalnie w 1954 roku podczas Mundialu w Szwajcarii. W latach 90. (od Mistrzostw Europy w 1992 roku) na koszulkach pojawiły się natomiast nazwiska oraz pseudonimy zawodników.

Lżej i wygodniej
Ewolucja stroju piłkarskiego od początku dyktowana była walorami użytkowymi i komfortem zawodników. Piłkarze przede wszystkim musieli czuć się swobodnie. Dominował ubiór, który zakrywał całe ciało (długie rękawy bluz, nogawki spodni sięgające poniżej kolan itd.). W latach 70. XX wieku pojawił się jednak nowy trend. Stroje piłkarskie stały się bardziej "skąpe", pojawiły się krótkie koszulki piłkarskie i spodenki. Kolejną zmianą wprowadzoną na przełomie XX i XXI wieku były stroje stroje przylegające do ciała, które miały ograniczyć możliwość nieprzepisowego zatrzymania przez rywali. Obecnie piłkarze najczęściej korzystają z obcisłej bielizny termicznej, na którą nakładają nieco luźniejsze, oficjalne stroje drużyny.

Technologia na ciele
Gdyby współczesnym futbolistom przyszło wbiec na boisko w ubiorach piłkarzy sprzed 150-lat, pewnie niejeden miałby problem dotrwać do końcowego gwizdka. Trudno się temu dziwić, bo postęp technologiczny w materiałach, z jakich szyte są stroje piłkarskie jest kolosalny. Bawełniane bluze i wełniane pumpy doskonale wchłaniały pot, a po kilkudziesięciu minutach biegania ich waga mogła wzrosnąć nawet do 4 kilogramów. Dzisiaj to wręcz nie do pomyślenia. Nowoczesne tekstylia, bazujące na nanotechnologiach, zapewniają nieporównywalnie lepsze odprowadzanie wilgoci i wysoki komfort termiczny. Wiodący producenci odzieży sportowej (Adidas, Puma, Nike i inni) prześcigają się też w pomysłach na kolejne innowacyjne rozwiązania, w tym chociażby zastosowanie nanotechnologii, kompozytów oraz czujników elektronicznych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz